Zlecanie pracy copywriterom – jak to właściwie wygląda i na czym polega
Content potrzebny od zaraz
W czasach, gdy dochody ze sprzedaży online wyprzedzają te, pochodzące ze stacjonarnych sklepów nie ma nic ważniejszego, niż marketing online. Ta bardzo intensywnie rozwijająca się branża generuje ogromny popyt na tworzenie treści rozmaitej maści; każdy sklep lub usługa reklamująca się w sieci musi mieć opis swojej działalności, produktów, sposobów płatności etc. Do tego dochodzi kwestia pozycjonowania stron, artykuły reklamowe i prowadzenie bloga firmowego. Czytając to wszystko, można się zastanawiać, czy przedsiębiorcy i usługodawcy sami tworzą te treści. Oczywiście, że nie. Okazuje się, że inwestycja w usługi copywriterów jest jedna z lepszych, jakie forma może podjąć. Większość treści (poza bardzo specjalistycznymi) jest relatywnie tania, a do tego może być od razu zoptymalizowana zgodnie z wytycznymi wyszukiwarki; otrzymujemy dwa produkty w cenie jednego. Jak już zostało wspomniane, artykułów o copywriterach i porad do nich kierowanych jest sporo – jednak jak wygląda praca osoby, która o wszystko zleca i organizuje? Sprawdźmy.
Oto następne zlecenie
Nazwa stanowiska nie ma zbytnio znaczenia – zazwyczaj jest to Head of Copywriting lub Head of Content, ale z pewnością można znaleźć także wiele innych. Taka osoba otrzymuje zlecenia na teksty od działu pozycjonowania lub działu marketingu i musi je obrobić. Oznacza to wykonanie kilku czynności:
- Podział na paczki – żaden copywriter nie napisze w sposób zadowalający pięćdziesięciu tysięcy znaków na jeden temat. Przeciętne zlecenie ma około dwudziestu dwóch do dwudziestu sześciu tysięcy znaków. Oznacza to niestety dzielenie zleceń, lecz ten trud jest w pełni opłacalny; treści są napisane na dobrym poziomie, a termin ich wykonania szybszy.
- Dobry opis – aby uniknąć poprawek wynikających z niedomówień, należy precyzyjnie opisać, jakich treści potrzebujemy, np. „Poproszę o 15 tekstów po 2000 znaków. W każdym proszę 2 razy wymienić nazwę firmy”. Dużo wątpliwości zawsze budzi lista fraz, która nie zgadza się liczbowo z ilością tekstów – dobrze jest wtedy dodać kilka słów wyjaśnienia, że wolno użyć 2–3 fraz na tekst lub którąś użyć kilkukrotnie.
- Termin wykonania – poza bardzo wyjątkowymi sytuacjami nie warto upierać się przy bardzo krótkim czasie wykonania zleceń, ponieważ pośpiech najczęściej źle wpływa na jakość dostarczanych treści. Standardem są dwa tygodnie na napisanie wspomnianych już około dwudziestu tysięcy znaków. Częstą praktyką jest wyznaczenie deadline’u o kilka dni szybciej, niż rzeczywiście potrzebujemy tekstów. W ten sposób zyskujemy zapas czasu na ewentualne poprawki.
- Źródła – nie ma potrzeby ukrywania przed copywriterem adresu strony, dla której pisze. To z niej dowie się najwięcej na dany temat, na dodatek u przysłowiowego źródła. Jest to szczególnie istotne przy opisach produktów lub usług.
- Wybór pisarza – współpracując na stałe z danymi copywriterami, możemy pozwolić sobie na podział tematów wedle tego, w czym czują się pewnie, dlatego warto ich dopytać o zainteresowania i doświadczenie. Taki zabieg zdecydowanie ułatwi współpracę.
Co dalej?
Mylnie mogłoby się wydawać, że otrzymanie zamówionych treści stanowi koniec pracy nad nimi. To jednak nie jest prawda; teraz trzeba je przejrzeć, sprawdzić, w razie potrzeby odesłać do poprawki lub nieznacznie poprawić samemu. Każdy zleceniodawca z pewnością ma kilku pisarzy, z którymi współpracuje od dawna i którym ufa, nie obawiając się błędów i ryzyka wpadki, lecz warto, by na teksty zawsze zerknął ktoś jeszcze. Pracując długi czas nad jednym projektem, przestajemy zauważać jego szczegóły, ponieważ nasz wzrok już je omija – nie inaczej jest w tym wypadku. Sprawdzone treści należy skompletować i razem z oryginalnym zleceniem (wysyłanie pojedynczych artykułów powoduje chaos) odesłać do osoby, która na nie oczekuje. Całość wydaje się prosta, lecz wymaga sporo skrupulatności – dlatego osoby chaotyczne i niecierpliwe mogą mieć problem z takim rodzajem pracy. Będzie za to odpowiednia dla każdego, kto lubi zajmować się kwestiami organizacyjnymi i nie ma trudności z usystematyzowaniem swoich codziennych działań.
Autor tekstu: Łucja Stachura z Verseo