ABC dystrybucji treści – zasady skutecznego content marketingu

Tekst, zdjęcie, infografika, video czy e-book – lista formatów popularnych w marketingu treści stale się wydłuża, jednak nic tak skutecznie nie wpływa na widoczność contentu, jak przemyślany model dystrybucji. Sprawdźmy, z jakich kanałów korzystają profesjonaliści.
Ponad 20 000 copywriterów czeka na Twoje zlecenie.
Załóż konto

Dlaczego warto dbać o dystrybucję treści?

Każdego dnia na blogach publikowanych jest średnio 6 milionów wpisów (polecam licznik Woldometer!), 52% internautów woli przeglądać newsy w formie tekstu, a 91% z nich poszukuje informacji przy pomocy wyszukiwarki Google (podaje portal WeAreSocial.com). Ponad połowę ruchu w sieci generują dziś urządzenia mobilne, a gdyby wszystkie filmy zamieszczone w Internecie zapisać na dyskietkach, to stos nośników miałby długość większą niż odległość między Słońcem i Jowiszem! Jakim sposobem w obliczu tak ogromnej ilości danych regularnie trafiamy na content dotyczący tych samych marek, usług i produktów? Odpowiedzią na to pytanie jest oczywiście przemyślana dystrybucja treści. Dystrybucja komunikatów marketingowych sprawia, że wartościowy content dociera do odbiorców – jest widoczny w organicznych wynikach wyszukiwania, promowany przez influencerów czy obecny w skrzynkach e-mailowych. Za sprawą płatnych i bezpłatnych kanałów dystrybucji współczesny internauta jest otoczony dopasowaną do jego zainteresowań zawartością. Tym samym może szybciej podejmować decyzje zakupowe, wchodzić w interakcje z marką lub stać się jej lojalnym klientem. Zaangażowanie odbiorców zależy głównie od personalizacji i różnorodności komunikatów, dlatego niepodzielnym królem dystrybucji contentu jest model POE/PESO.

Paid, ownedearned media – czym różnią się kanały dystrybucji contentu?

W modelu POE (Paid, Owned, Earned) oraz jego rozwinięciu PESO (Paid, Earned, Shared, Owned) dystrybucja contentu przebiega wielokanałowo. Dzięki temu zwiększamy szansę na kontakt z odbiorcą, zachowując niemalże pełną kontrolę nad komunikacją. Sięgając po kanały płatne i bezpłatne, możemy też liczyć na określone korzyści, np. wykorzystać zasięg poczytnych serwisów internetowych lub wiarygodność liderów opinii, którzy udostępnią nasz tekst czy infografikę. Najważniejsze kanały dystrybucji w modelu POE/PESO wraz z przykładowymi formatami treści:

  • paid media (kanały płatne) – artykuły eksperckie w mediach branżowych, artykuły sponsorowane, kampanie banerowe, reklamy kierowane (np. Google Ads), współpraca z influencerami;
  • earned media (kanały pozyskane) – artykuły niezależnych ekspertów, wzmianki i komentarze prasowe, wywiady, recenzje;
  • shared media (udostepnienia) – bezpłatne reposty w mediach społecznościowych, virale;
  • owned media (kanały własne) – blog firmowy (spradź jak prowadzić blog), opisy produktów, landing page, banery reklamowe, teczki prasowe, e-mail marketing.

Jak zbudować strategię dystrybucji treści?

Każdy kanał POE/PESO ma swoje zalety i wady, dlatego przygotowanie oraz dystrybucję contentu warto poprzedzić analizą grupy docelowej. Firmowy blog (owned) to doskonały sposób na zbudowanie wizerunku eksperta w danej branży czy pozycjonowanie SEO witryny w Google’u. Z pewnością jednak nie zapewni tak dużego zasięgu, jak artykuł sponsorowany (paid) w znanym serwisie internetowym czy konkurs z nagrodami w mediach społecznościowych. W przypadku mediów pozyskanych (earned) i udostępnianych (shared) trzeba uzbroić się w cierpliwość, gdyż publikacja materiałów zależy przede wszystkim od atrakcyjności wizualnej czy merytorycznej. Tu nie ma miejsca na wtórność czy fałsz, gdyż każdy błąd może stać się tematem viralowych żartów. Jednocześnie przy należytej optymalizacji contentu możemy liczyć na błyskawiczną popularność na Facebooku, pozytywne komentarze publicystów na Twitterze, vlogowe recenzje na YouTubie czy oznaczanie produktów na instagramowych zdjęciach i live streamach. Znajomość potrzeb i zainteresowań odbiorców to najkrótsza droga do wyboru optymalnych kanałów dystrybucji. Warto postawić na wielokanałowość i budowanie własnych baz dystrybucji, które przyspieszą nasze działania marketingowe w przyszłości.  

Autor tekstu: Dominik Olszewski  

Więcej informacji o copywritingu znajdziesz w poniższych wpisach:

Jak zacząć współpracę z GoodContent.pl i zacząć zarabiać. Dlaczego warto postawić na copywriting?

Wasze komentarze (1)
Redakcja GoodContent zastrzega sobie prawo usuwania komentarzy obraźliwych dla innych osób, zawierających słowa wulgarne lub nie odnoszących się merytorycznie do tematu obiektu.
Administratorem danych osobowych jest WhitePress sp. z o.o. z siedzibą w Bielsku-Białej, ul. Legionów 26/28, Państwa dane osobowe przetwarzane są w celu marketingowym WhitePress sp. z o.o. oraz podmiotów zainteresowanych marketingiem własnych towarów lub usług. Cel marketingowy partnerów handlowych WhitePress sp. z o.o. obejmuje m.in. informacje handlową o konferencjach i szkoleniach związanych z treściami publikowanymi w zakładce Baza Wiedzy.

Podstawą prawną przetwarzania Państwa danych osobowych jest prawnie uzasadniony cel realizowany przez Administratora oraz jego partnerów (art. 6 ust. 1 lit. f RODO).

Użytkownikom przysługują następujące prawa: prawo żądania dostępu do swoich danych, prawo do ich sprostowania, prawo do usunięcia danych, prawo do ograniczenia przetwarzania oraz prawo do przenoszenia danych. Więcej informacji na temat przetwarzania Państwa danych osobowych, w tym przysługujących Państwu uprawnień, znajdziecie Państwo w naszej Polityce prywatności.
Czytaj całość
  • Krzysztof

    Dominik ile mandarynek potrafiłbyś zjeść na raz? Pozdrawiam serdecznie!

    2020-06-24, 09:26
Polecane artykuły
GoodContent_AI_main
Tanie teksty napisane przez AI z nadzorem copywritera

GoodContent nie boi się AI, ale nie zapomina o copywriterach. Zależy nam szybkości realizacji zleceń, ale jednocześnie chcemy być pewni, że tekst jest wysoce merytoryczny i nie zawiera błędów. Dlatego postanowiliśmy stworzyć nową kategorię na naszej platformie, dzięki której Reklamodawcy będą mogli zamówić treści stworzone przez sztuczną inteligencję i jednocześnie nadzorowane przez copywriterów. Nowe rozwiązanie pozwoli zaoszczędzić zleconiadawcom nie tylko czas, ale również pieniądze.